
13 paź 2025
Nr 10 (334) • PAŹDZIERNIK 2025
GAZETA W FORMACIE PDF (dostępna pod koniec miesiąca)
Drodzy Czytelnicy!
Dom kultury skończył 60 lat. Przed 1965 r. było przez moment kino Gwiazda w tzw. „Ogierni”, biblioteka w domu przy Chodkiewiczów 53, a jeszcze wcześniej w 1948 r. na terenie fabryki włókienniczej. Całą niesamowitą historię budowy tego ogromnego jak na tamte czasy budynku i jego budowniczego Jana Trochimczyka z ul. Błotnej zamieszczamy w tym numerze. Trochimczyk zaryzykował (a dlaczego, dowiecie się z artykułu), zorganizował czyn społeczny. Przyjechały furmanki, w ciągu jednego dnia wykopano ręcznie doły pod fundamenty i białostoccy urzędnicy, postawieni przed faktem dokonanym, zalegalizowali budowę Domu Kultury w Gródku. Dziś trudno uwierzyć w taką realizację poważnej inwestycji, ale czyny społeczne pamięta wiele budynków użyteczności publicznej w Gródku. Nie wiem, czy czerwcowy dzień 1965 r. , kiedy otwierano dom kultury przy dawnej ulicy Świerczewskiego był ciepły, czy może raczej wietrzny, ale na pewno przywitały go tłumy. – Miałam wtedy prawie 7 lat. – wspomina pani Lilia. – Pamiętam tłum ludzi i to, że bałam się, że się zgubię, dlatego kurczowo trzymałam się za rękę mojej babci Handziuli. Po całej uroczystości w sali kinowej była pierwsza projekcja filmu. Moja babcia była dosyć operatywna, więc udało nam się wejść i nawet usiąść. Wrażenie było niesamowite, bo ekran panoramiczny, film w kolorze, do dzisiaj pamiętam, że to była polska komedia „Żona dla Australijczyka”. Wtedy mało kto miał w domu telewizor. To było ogromne przeżycie.
Na 60-lecie domu kultury połączone z otwarciem Izby Pamięci w Gródku też przyszły tłumy. Dla wielu to ważne miejsce, z którym łączą bardzo miłe wspomnienia. – Jak uczyłem się w podstawówce bywałem z kolegami w domu kultury.- mówi Janek.- Było całkiem fajnie. Pamiętam, że brałem udział w konkursie Mini Lista Przebojów, śpiewałem. Były też wybory miss i mistera. Tu, gdzie teraz jest Izba Pamięci była dyskoteka, na którą chodziłem. Pamiętam, że pośrodku na suficie była srebrna kula. Z lewej strony obecnego holu były drzwi, przy których zawsze stali starsi, trzeba się było przepchnąć przez nich, żeby wejść na salę kinową. Ale się zmieniło od tamtych czasów! O słynnych dyskotekach i o niełatwych, ale kreatywnych czasach swego dyrektorowania opowiada w tym numerze pani Tamara Buraczewska.
Zmieniło się! Gródek doczekał się w dawnej sali konferencyjnej profesjonalnej Izby Pamięci Gminy Gródek. Mamy miejsce z dobrą energią, naprawdę chce tu się być. Niektórzy żartują, że mogliby się wprowadzić do zaaranżowanej dzięki podarowanym eksponatom wiejskiej chaty. Jeśli ktoś z was tu jeszcze nie zajrzał, koniecznie to trzeba nadrobić. Musicie zarezerwować trochę czasu, bo na ściankach i tablicach mnóstwo zdjęć i historycznych treści.
Podpowiadajcie tematy, nadsyłajcie swoje zdjęcia, artykuły, listy do 20 października na adres dsulzyk(at)gckgrodek.pl
Dorota Sulżyk – redaktor naczelna „WG-HN”
W tym numerze między innymi:
– Felieton wstępny redaktorki naczelnej;
– Relacja z XIV sesji Rady Gminy Gródek;
– Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy Gródek w okresie międzysesyjnym;
– Otwarcie Izby Pamięci Gminy Gródek na 60. lecie domu kultury – relacja i fotorelacja;
– „Nie wiem, jak to wszystko się ogarniało” – Rozmowa z Tamarą Buraczewską – dyrektorką domu kultury w latach 1985-1999;
– Wieści szkolne: Narodowe czytanie; Śladami Mikołaja Kopernika;
– Historia domu kultury w Gródku; Fotografie archiwalne z domu kultury;
– Wieści z Biblioteki: Biblioteka Publiczna w Gródku z podwójnym sukcesem; Zajęcia z przedszkolakami; „Śladami historii: miejsca, które opowiadają” – Góra Zamkowa w Gródku; „Literackie remiksy – Reymont i Słonimski na nowo” – załącznik do konkursu;
– Aktualności: Pielgrzymka Młodzieży Prawosławnej w Gródku do Grecji; Festyn Parafialny „Kultura łączy pokolenia 3”; Duchowni i matuszki; Festyn białoruski w Mostowlanach; Dożynki parafialne w Gródku; Koncert muzyki cerkiewnej; „Szlakiem Żubra przez Polskę Wschodnią”.
– „Mam wiarę i Gródek w sercu” – rozmowa z Julią Markowską;
– W ogrodzie i kuchni: Odcinek sto drugi. „Tak mi było, jakby róża przez otwarte wpadła okno”;
– Listy, porady, ogłoszenia, reklamy;
Dobrej lektury!
Redaktorka naczelna WG-HN Dorota Sulżyk


