22 lis 2021
GAZETA W FORMACIE PDF (ok .7 MB)
Drodzy Czytelnicy!
To uwielbienie Leona Tarasewicza do chłodnika (takiego ze śmietaną rozcieńczaną przegotowaną wodą i z octem) przypomniało mi, jak dawno już go nie jadłam. Babcia robiła go często. Z ogórkami i szczypiorem, obowiązkowo z ziemniakami. Za skwarki i palcówkę podziękuję, ale zupę ekologiczną z pokrzywy, co to ojciec malarza szmyrnął przez drzwi domu na „Wysrance”, chętnie bym skosztowała. Nie sposób zrozumieć artysty, nie znając jego korzeni. Te słowa wybrzmiały podczas piątkowego październikowego spotkania z profesorem Leonem Tarasewiczem i Małgorzatą Czyńską – autorką książki, wywiadu- rzeki „Nie opuszczam rąk. Rozmowa z Leonem Tarasewiczem”. Książka o sztuce, ale przede wszystkim o życiu, korzeniach, o miejscach, z których pochodzi. A przecież korzenie malarza o światowej sławie są w naszej gminie – na „Wysrance”, w Gródku, Słuczance, Mieleszkach.
To bardzo ważna książka, która pokazuje, dlaczego jest on tym, kim jest, dlaczego taki, a nie inny. A jaki był i jest? Na pewno zawsze zaangażowany. Jeśli w coś wchodził, to na maksa. Tak było m.in. z działalnością w BAS-ie (Białoruskim Zrzeszeniu Studentów), z działalnością społeczną w Gródku (odkrywanie Chodkiewiczów, założenie Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Gródeckiej, naszej gazety, praca w pierwszej kadencji Rady Gminy, to tylko nieliczne przykłady), pracą w fundacji Villa Sokrates. A przecież jeszcze musiało być miejsce na to, co było w życiu najważniejsze – na sztukę. A jeszcze pracownia i profesura na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. I kury, gołębie, dalie, tulipany… Całe życie na obrotach, w podróży: „Angażowałem się w wiele spraw równolegle. Tempo życia było bardzo szybkie[…] Wyjeżdżałem, wracałem tylko malować, znowu wyjeżdżałem… Trudno połączyć sztukę, białoruskość i ornitologię.”
Do życia wybrał Waliły (z których do świata daleko), chociaż na początku wielu się dziwiło, że po studiach wraca na Białostocczyznę. „Wszystkie te marzenia i działania przełożyły się na odbudowę lokalnej historii, poczucia dumy z kultury, z języka, łącznie z przywróceniem herbu Chodkiewiczów w miasteczku. A że sąsiedzi mnie nie rozumieli… Tak zostało do dzisiaj, że wieś ma swój świat, a ja mam swój. Często mnie pytają dziennikarze, co sąsiedzi na wsi sądzą o mojej sztuce, czy są dumni i takie inne bzdury. Sztuką zawsze zajmowały się i będą zajmować elity intelektualne”.
Musimy przeczytać tę książkę, żeby zrozumieć profesora Tarasewicza, Leona, Lonika. Trochę nie doceniamy, nie zdajemy sobie sprawy, że to jeden z najważniejszych polskich artystów współczesnych, nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Tak sobie od dawna myślę, że chyba nie dorośliśmy do jego pomysłów i wizji. Każdy, kto zna Leona Tarasewicza, znajdzie w tej książce dużo informacji, o których wcześniej nie wiedział. A jest on świetnym, mądrym, błyskotliwym rozmówcą, któremu humor, ironia nie są obce. Zapewniam – nudzić się nie będziecie!
„Wiesz, że ja cały czas muszę coś robić. Chodzi o to, żeby nie opuszczać rąk. Codziennym staraniem nadawać życiu sens, nawet w prostych czynnościach. To procentuje w sztuce.” Niesamowita refleksja! Leon Tarasewicz na pewno starał się jak najlepiej wykorzystać czas, który został mu dany. Tyle udało mu się zrobić! A ile jeszcze pomysłów w jego głowie, ciekawych planów na emeryturę…
Podpowiadajcie tematy, nadsyłajcie swoje zdjęcia, artykuły, listy do 5 grudnia na adres dsulzyk(at)gckgrodek.pl. Następny numer z kalendarzem ukaże się ok. 20 grudnia
Redaktor naczelna Dorota Sulżyk
W tym numerze między innymi:
– Fotorelacja ze spotkania z Leonem Tarasewiczem i Małgorzatą Czyńską, 22.10.2022;
– Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym;
– Aktualności– m.in. Zmiany w parafii w Królowym Moście, Złote Gody – Jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego, Zbiórka dla osób potrzebujących;
– „Presja migracyjna na granicy polsko-białoruskiej” – Rozmowa z mjr Katarzyną Zdanowicz, rzeczniczką prasową Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej;
– Spotkanie z Leonem Tarasewiczem i Małgorzatą Czyńską – zapis fragmentów rozmowy;
– Spacer Pamięci z okazji 80. rocznicy utworzenia gródeckiego żydowskiego getta;
– Wieści z GCK: m.in. felieton dyrektor Magdaleny Łotysz, Oferta zajęć w GCK, tekst piosenki „A ahoń haryć” z cyklu Rozśpiewana Gródecczyzna, podsumowanie projektu „Zaproś nas do siebie”;
– Fotografie grup szkolnych i przedszkolnych odwiedzających wystawę „Gródecki fotograf Konstanty Kuźmin”;
– Koło literackie: Jan Grycuk – wiersz oraz informacja o autorze;
– Wieści z Biblioteki Gminnej: m.in. „Koło literackie w bibliotece”, „Noc Bibliotek 2021”, Konkurs powiatowy „Zareklamuj swoją bibliotekę”;
– Wieści szkolne: m.in. „Sustrecza z Jankam Karpowiczam”, #przerwanaczytanie2021, #szkołapamięta, Unihokej, Lekcja graffiti;
– Cykl Historyczne Impresje o Ziemi Gródeckiej i jej mieszkańcach (1) „Oryle ze wsi Zasady” (autorka- Wiera Tarasewicz);
– „Dobraja majstrycha z mianie” – spotkanie z Zinaidą Tarasewicz z Walił z cyklu „Rukadzielnicy”;
– Fotografie pogrzebowe wybrane ze zbiorów negatywów Konstantego Kuźmina;
– Gródeckie powiedzenia, ostatnia część;
– Cykl Tak to było „Jesienna kuchnia” (autor – Janusz Cimochowicz);
– Cykl W ogrodzie i kuchni „Odcinek sześćdziesiąty piąty. Jesienne nasadzenia” (autorka- Barbara Niczyporuk);
– Vici Edyta Koronkiewicz (o nowym sklepie i usługach w Gródku);
– Porada językowa (autorka – Irena Matysiuk)
– Listy, porady, ogłoszenia, reklamy;
Dobrej lektury!