Gminne Centrum Kultury w Gródku


Nr 10 (323) • PAŹDZIERNIK 2024
10 paź 2024

Nr 10 (323) • PAŹDZIERNIK 2024

GAZETA W FORMACIE (PDF 8MB) – POBIERZ

Drodzy Czytelnicy!

Poznajecie okładkowe kwiaty? Tak, to słonecznik bulwiasty, czyli topinambur. W naszej (i nie tylko) gminie często spotykana przy drogach,  na łąkach czy nieużytkach. Gosia Serafin, z którą krótki wywiad na temat jej pasji publikujemy w tym numerze, zrobiła to zdjęcie w Waliłach Dworze. Lubimy rozmawiać z Wami o Waszych zainteresowaniach. Na pytanie, co robić, gdy rolki stają się pasją, odpowiadają Agnieszka Litwin i Małgorzata Czapnik.

A wracając do topinamburu… Ta roślina przywędrowała do nas z Ameryki Północnej. Prawdopodobnie  poza uprawami pojawiła się w II połowie XIX w., a jej inwazyjne rozprzestrzenianie rozpoczęło się około 1900 roku. Nie wiem, czy wiecie o tym, że bulwy topinamburu są bardzo zdrowe, soczyste i nadają się do celów kulinarnych. Mają delikatny, słodkawy smak, który może nieco przypominać orzechy lub karczochy. Jednym z najprostszych, a zarazem najpopularniejszych dań z topinamburu są frytki. Warzywo należy starannie oczyścić z ziemi i umyć, następnie wystarczy je pokroić, wrzucić na rozgrzany olej i smażyć trochę dłużej niż tradycyjne ziemniaki. Dla mnie to na razie teoria, ale mam chrapkę na takie frytki.

Mam kilka takich słoneczników w swoim ogrodzie, wiem, że niektórzy ogrodnicy się ich boją, bo mając odpowiednie warunki, potrafi nieźle się namnożyć. I chociaż patrzę na swój biedny ogród z bólem z powodu tegorocznej suszy, to jednak z nadzieją myślę już o wiośnie i o karmieniu swoich roślin drogocennym kompostem.

Zerknijcie koniecznie na relację z ostatniej sesji, żeby zrozumieć jak ważne jest posiadanie kompostownika z punktu widzenia odbioru odpadów. Nie dość, że zapłacimy o 3 zł mniej od osoby za miesiąc z tytułu kompostowania, to przyczynimy się do tego, że w naszej gminie o ¼ nawet może spaść ilość odbieranych śmieci w porównaniu z obecną sytuacją. Ludzie pakują do worków trawę, liście, z których można przecież uzyskać naprawdę cudowny nawóz zwany „czarnym złotem”.

Przed nami czas grabienia liści i powiem Wam, że październik to dobry miesiąc na założenie kompostownika. Do kompostowania możemy wykorzystać: wspomniane liście, resztki owoców i warzyw, skorupki jaj, fusy od kawy i herbaty, resztki płynnego jedzenia, umyte skórki owoców cytrusowych i bananów, skoszoną trawę, igły sosnowe, kwiaty, gałązki, liście roślin doniczkowych lub domowych, ściółkę małych roślinożernych zwierząt domowych, ziemię doniczkową, tekturę, karton, papier niezadrukowany, popiół drzewny. Nie wrzucamy na kompostownik m.in.: nabiału, resztek mięsa i ryb, roślin zaatakowanych chorobami, nasion roślin inwazyjnych, odchodów psów, kotów, ludzi, pieluch i materiałów higienicznych, popiołu z pieca węglowego. Co do kompostowania, to trochę podpowiedzi znajdziemy na opublikowanym na 2 stronie plakacie. Jedno jest pewne, dobrze prowadzony kompostownik nie śmierdzi. Zobaczycie, jak odwdzięczą Wam się rośliny zasilane tym cudownym nawozem.

Podpowiadajcie tematy, nadsyłajcie swoje zdjęcia, artykuły, listy do 20 października na adres dsulzyk(at)gckgrodek.pl.

W tym numerze między innymi:

Felieton wstępny redaktorki naczelnej;

Apel o rozsądek! Apel o odpowiedzialne podejście do obowiązków wynikających z gospodarowania odpadami w naszej gminie;

Relacja z V sesji Rady Gminy Gródek;

– Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym;

Sprawy samorządowe: Otwarcie drogi w Załukach,; „Stwórzmy lepszy świat” – akcja sprzątania świata; Warsztaty ze strażakami z Litwy;

– Inwestycje Gminy Gródek;

Po wyborach w sołectwach (Lista nowych sołtysów);

– „Niebezpieczne gniazda (szerszeni i os)”– rozmowa z Michałem Cywoniukiem – prezesem OSP Gródek;

Wieści z GCK: Będziemy mieć Izbę Pamięci w Gródku; Tygodniowy plan zajęć GCK w Gródku; o spektaklu „Wróg”;

– Rozpoczęcie roku szkolnego – fotorelacja;

– Wieści z Biblioteki: Narodowe Czytanie 2024; Podsumowanie konkursu „Zabierz książkę na wakacje”;

Turniej tenisa ziemnego „Orlik Open 2024”;

– Aktualności: m.in. Aktywne seniorki; „Turysta z Podlasia” w Gródku; Dzień Działkowca; Spotkanie po 40 latach; „Zapraszamy na Wyżary”;

– „Gdy rolki stają się pasją” – Rozmowa z Agnieszką Litwin i Małgorzatą Czapnik;

– „Śpiewam i fotografuję” – Rozmowa z Małgorzatą Serafin;

Historyczne Impresje o Ziemi Gródeckiej i jej mieszkańcach (15): Przywołanie do porządku;

– „Siły życia” – reportaż o Mieleszkach;

– Tak to było: Dawne życie Żydów;

– W ogrodzie i kuchni: Odcinek dziewięćdziesiąty drugi. Słodkie brzoskwinie;

– „Opieka wytchnieniowa” w Hospicjum w Makówce;

– Listy, porady, ogłoszenia, reklamy;

Dobrej lektury!

Redaktorka naczelna WG-HN Dorota Sulżyk

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Facebookyoutubeinstagram

NOWA OFERTA ZAJĘĆ 2024/25
13 wrz 2024

NOWA OFERTA ZAJĘĆ 2024/25

Od października rusza nowy sezon zajęć w naszym domu kultury. Zachęcamy do zapoznania się z ofertą. Każdy uczestnik zajęć musi mieć wypełnioną deklarację uczestnictwa (dostępna w formacie PDF TUTAJ).

Facebookyoutubeinstagram

Nr 9 (323) • WRZESIEŃ 2024
13 wrz 2024

Nr 9 (323) • WRZESIEŃ 2024

GAZETA W FORMACIE PDF (13MB) – POBIERZ

Drodzy Czytelnicy!

Na wrześniowej okładce fragment inscenizacji dawnego wiejskiego wesela. Przez wieś Waliły przejeżdżają na furze Państwo Młodzi wraz ze Starszymi. Za chwilę zatrzymają się przed tzw. „bramą” zrobioną przez chłopaków ze wsi. Nie przejadą, dopóki nie wysłuchają życzeń i nie zapłacą (butelką lub dwiema). Zwyczaj związany z „bramami” jeszcze ciągle jest aktualny w niektórych miejscach. Ale kto jedzie dziś do ślubu furmanką? Wiele wiejskich zwyczajów pokazanych w przedstawieniu 24 sierpnia minęło bezpowrotnie. Jak powiedziała pani Irenka: – Nasze pokolenie jeszcze o nich pamięta, ale nasze wnuki już nie. Bardzo podobało się jej wnukowi, który nie spodziewał się, że tak właśnie mogły wyglądać kiedyś wesela. Wiele osób obecnych na wydarzeniu w Waliłach zwracało uwagę na wartość edukacyjną inscenizacji, podkreślając, że koniecznie trzeba przekazywać młodym dawne zwyczaje, najlepiej właśnie w taki atrakcyjny sposób. Bo czytanie o tym i oglądanie na zdjęciach to nie to samo. Dawne kilkudniowe wesela angażowały całą wiejską społeczność, to nie to samo, co dziś, kiedy idzie się do knajpy na kilka godzin na weselną zabawę. – Wiasiela byli u Maładoj, pałtara dnia i zabawa wioskowa u Maładoho. Rabili bramy, hulali, ceła wioska hulała i pad woknami, wyraby usie swaje, swaja harełka. Babulki przychodzili pacikawicca Maładymi, uhladacca, siadali na ławaczkach i pryhladalisia jak Maładyja hulajuć. – wspominał Janek Karpowicz. Potem były poprawiny i jeszcze tydzień później „padwiasiołak”.

Kiedyś każda para po ślubie zamawiała ślubny portret – monidło. Wystawę tych portretów (ponad siedemdziesiąt) możemy oglądać na waliłskich płotach. Najstarsze z początku XX wieku, najmłodsze z lat 80. Patrzą z nich na nas młodzi ludzie pełni marzeń, planów, w pięknych sukniach ślubnych i garniturach, z różnymi fryzurami. Z ogromnym sentymentem i wzruszeniem przyjęłam tę wystawę, z zainteresowaniem śledziłam, jak na przestrzeni lat zmieniała się moda. Każdy z Was będzie mógł obejrzeć te monidła, ponieważ  powędrują za jakiś czas do kolejnych miejscowości naszej gminy.

            Pewnie wiele osób zastanawiało się, co z tych dawnych zwyczajów pojawiło się na ich weselach. Na moim (w sali gródeckiej remizy strażackiej) w połowie lat 90. był swat przepasany białym płótnem, siedząca za stołem fałszywa para Młoda, elementy darzenia połączone już z oczepinami. Nie było już korowaja, nie dostałam posażnej skrzyni – sunduka. Chociaż ten ostatni okazał się ważny w moim życiu.

Więcej na temat weselnej inscenizacji przeczytacie w tym numerze, który wyjątkowo obfituje w artykuły na temat wakacyjnych wydarzeń. Podpowiadajcie tematy, nadsyłajcie swoje zdjęcia, artykuły, listy do 20 września na adres dsulzyk(at)gckgrodek.pl.

 

W tym numerze między innymi:

Felieton wstępny redaktorki naczelnej;

Relacja i fotorelacja z  uroczystego otwarcia budynku Urzędu Gminy Gródek;

– Aktualności: m.in. Święto wsi Zubry; Piknik charytatywny – GKS dla Teatru Latarnia;

– Siabrouskaja Biasieda– relacja i fotorelacja;

Spotkanie z Darią Szarejko-Worobiej;

– Dawne wiejskie wesele w Waliłach- reportaż i fotorelacja;

– Partnerstwa Lokalne w Gminie Gródek – wypowiedź Magdy Łotysz (koordynatorki projektu);

– Korowaj weselny – warsztaty pieczenia korowaja i przepis;

– Dożynki Gminne – relacja i fotorelacja;

– Zabawa w Królowym Moście;

– Wakacje: Gryfiki w Ełku; Półkolonie w GCK; Wakacyjny Turniej Tenisa Ziemnego, Wędrujące „Kaliśniaki”;

Targ Staroci na Gdybalni;

– „Lubię ludzi” – Rozmowa z Danutą Garkowską;

Historyczne Impresje o Ziemi Gródeckiej i jej mieszkańcach (14): Rzeczne smutki;

– „W życiu miałam szczęście do cudownych ludzi” – Wspomnienia pani Raisy Dylko;

– Rozmowa z Babcią o Bieżeństwie – rozmowa Michała Adama Kiszkiela z babcią Lubą;

– „Ogród pani Ani” – reportaż o Annie Zawadzkiej i jej ogrodzie;

– Listy, porady, ogłoszenia, reklamy;

Dobrej lektury!

Redaktorka naczelna WG-HN Dorota Sulżyk

Facebookyoutubeinstagram

Nr 7-8 (322) • LIPIEC – SIERPIEŃ 2024
25 lip 2024

Nr 7-8 (322) • LIPIEC – SIERPIEŃ 2024

GAZETA W FORMACIE PDF PDF, 10MB – POBIERZ

Drodzy Czytelnicy!

Z czym Wam kojarzy się Góra Zamkowa? Moje powroty w to miejsce to przede wszystkim wtorkowy rynek (chociaż nie pamiętam konkretnych zakupów z zadaszonych stołów od strony budynku masarni, bo targ z towarami rolnymi mnie – kilkuletnią i potem kilkunastoletnią dziewczynę kompletnie nie interesował), ognisko studenckie w Noc Kupały na początku lat 90 i wykopaliska archeologiczne. 30 lat temu byłam jedną ze studentek pomagających przy tych pracach. Skrupulatnie i bardzo delikatnie oczyszczałyśmy z Anią, Grażyną i Ewą  wykopane skorupy. Tę czynność moja babcia nazwała myciem „pasudy”. Ciągle ktoś przychodził, oglądał, pytał. Starsi gródec­czanie pochylali się nad wykopem i ze znawstwem tematu komentowali: Znaleźli już złoto? Gdyby złoto znaleźli, to wy by już tu nie kopali. Pojechaliby z tym bogactwem. Kiedyś na tej górze cały garnek wykopali, z przykrywką, z uszami, pełny. Wyje­chali i już nie wrócili. Jedna z mieszkanek domu u podnóża Góry dorzucała: – A co oni archeolodzy tu znaj­dą? Tu i krowy z PGR-u były i cement mieszali. Temat wykopalisk był wtedy naprawdę gorący w naszym Gródku, wszyscy czekali na wiadomość o złotych skarbach. Nawet w autobusie jeden z pasażerów zagadnął mnie:

A u nas w Gródku wykopa­liska, słyszała pani? Ale oni w złym miejscu kopią. Powinni kopać koło studni. Syn kiedyś grot tam znalazł. Jeden z Błotnej, jak dom stawiał, to księgę zamkową wykopał, ale nikomu nie chciał pokazać. Mówiłem kolegom w pracy, że może by tym archeologom trochę pomóc kopać. A oni od razu: Chcesz złoto znaleźć? Im tylko złoto w głowie, a przecież i inne skarby są. (Wszystkie wypowiedzi pochodzą z mojego reportażu sprzed 30 lat.)

To miejsce ożyło 15 czerwca wraz z wydarzeniem Jarmark na Górze Zamkowej. Na wzgórzu swój obóz rozbiło  Podlaskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych „Trzaskawica”, które przybliżało dawne wieki w bardzo interesujący sposób. Rekonstruktorzy w średniowiecznych strojach przywołali pradawny klimat Góry Zamkowej. W tym numerze przeczytacie rozmowę z prezesem „Trzaskawicy”  Mariuszem Koniecznym, jak się okazuje – mieszkańcem naszej gminy.

 

Ostatnio natknęłam się na informację, która zmieniła moje podejście do prac ogrodniczych i grzebania się w ziemi. No cóż, miłośniczką pielenia nigdy nie byłam, ale kiedy przeczytałam w książce Katarzyny  Bellingham, że w trakcie sadzenia, pikowania, odchwaszczania poprzez kontakt z ziemią mamy kontakt z bakterią glebową Mycobacterium vaccae, która powoduje uwalnianie serotoniny (hormonu szczęścia) w organizmie, pokochałam je całym sercem. Kasia Choruży, która opowiada w tym numerze o swojej Prynuce, wyglądała na bardzo szczęśliwą osobę, a  prace ogrodnicze w gospodarstwie agroturystycznym nie są jej obce. Także, Kochani zachęcam do grzebania się w ziemi, bo to kolejny sposób na bycie szczęśliwym!

Podpowiadajcie tematy, nadsyłajcie swoje zdjęcia, artykuły, listy do 20 sierpnia na adres dsulzyk(at)gckgrodek.pl.

W tym numerze między innymi:

Felieton wstępny redaktorki naczelnej;

Relacja i fotorelacja z  III absolutoryjnej sesji Rady Gminy Gródek;

Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy Gródek w okresie międzysesyjnym;

– „WG-HN pyta, Wójt odpowiada” Absolutorium;

– Odpowiedź Wójta na list dotyczący Góry Zamkowej;

– Jarmark na Górze Zamkowej – relacja i fotorelacja;

Historia zamku w Gródku;

– Kupalnoczka w Załukach – relacja i fotorelacja;

– Wieści z GCK:  Wydarzenia w lipcu – plakaty; Partnerstwa lokalne w Gminie Gródek;

– „Trzaskawica” – rozmowa z Mariuszem Koniecznym – prezesem Podlaskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji historycznych Trzaskawica;

– Wieści z Biblioteki: Spotkanie z Grzegorzem Kasdepke; Spotkanie autorskie z Panem Poetą; Konkurs „Mój ulubiony bohater książkowy”;

– Wieści szkolne: Podsumowanie roku szkolnego; Wizyta trzecioklasistów w nowym Urzędzie Gminy; Talenty i zainteresowania w kl. IIIa; Wycieczka do Wierobi; Turniej w Czechach; Moje Małe Mistrzostwa Polski;

Festyn Kolorów w Załukach – święto radości i wspólnoty;

– Podsumowanie sezonu 2023/2024 w GKS Gródek – rozmowa z Danielem Owerczukiem (wiceprezesem GKS Gródek);

– „Idę w dobrą stronę” – reportaż o Prynuce ze Skroblak;

Cykl W ogrodzie i kuchni: „Odcinek dziewięćdziesiąty pierwszy. Jak uprawiać ogród w zgodzie z naturą”;

– Listy, porady, ogłoszenia, reklamy;

Dobrej lektury!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Facebookyoutubeinstagram

Nr 6 (321) • CZERWIEC 2024
13 cze 2024

Nr 6 (321) • CZERWIEC 2024

GAZETA W FORMACIE PDF (15 MB)

Drodzy Czytelnicy!

Kiedy oddajemy gazetę do druku, pracownicy Urzędu Gminy przenoszą się do nowej siedziby. Już jest – piękna, duża, wygodna, nowoczesna, ale pasująca do naszego Gródka, naprawdę zacna wizytówka miejscowości. Jeszcze rok temu trudno było sobie wyobrazić, jak będzie wyglądał ten nowy budynek. Łatwiej chyba wybudować nowy od podstaw niż rozbudować istniejący. Po starym zostały tylko zdjęcia i wspomnienia. O tych dawnych czasach pisze w swoim tekście wójt Wiesław Kulesza, przypominając inicjatorów budynku z lat 1968-1969. Upłynęło dużo wody w naszej, tutejszej rzece Supraśli – jak to określa wójt, zanim wyrósł nowy urząd. To wszystko dzięki staraniom wielu ludzi i oczywiście ogromnym pieniądzom pozyskanym w ramach dotacji. Szukajcie pretekstu, żeby odwiedzić nową gminną siedzibę. Może trzeba wyjaśnić jakąś sprawę związaną z podatkami lub śmieciami? A może czas na wyrobienie nowego dowodu? Bo Urząd Stanu Cywilnego też  tu jest.

Maj przyniósł nam album ze zdjęciami Konstantego Kuźmina. Długo nad nim pracowaliśmy i ze wzruszeniem trzymaliśmy w rękach pachnący jeszcze drukarską farbą egzemplarz. Cenna, w dodatku pięknie wydana publikacja! Może nie wypada wychwalać mi tu jej pod niebiosa, bo razem z Magdą Łotysz i Radkiem Kuleszą przygotowywałam ją do druku, ale mój mąż Jurek Sulżyk napisał do „Czasopisu” sympatyczną obszerną recenzję (publikujemy ją w tym numerze) z wieloma refleksjami na temat dawnych fotografii. Po jej przeczytaniu, na pewno będziecie chcieli mieć u siebie album ze zdjęciami Konstantego Kuźmina. Czytamy w niej: „Oprócz ogólnego, uniwersalnego, charakteru zbioru zdjęć Konstantego Kuźmina, ważna także jest ich intymność, bliskość dla niemałej przecież społeczności Gródka i okolic. Dla nich bowiem twarze na fotografiach często nie są anonimowe, a miejsca nietrudne do zlokalizowania. Choć wielu z tych osób nie ma już wśród żywych, a i otoczenie zmieniło się nie do poznania, wciąż są to „bliscy” ludzie i „bliskie” miejsca.”

W maju tego roku mija 80. rocznica bitwy pod Monte Casino, w której walczyli również żołnierze z naszej gminy. W kilku materiałach przypominamy ten temat. Pamiętam, jak pan Jerzy Naliwajko śpiewał dawno temu na scenie naszego domu kultury drżącym głosem piosenkę „Czerwone maki pod Monte Casino”. Kwitły maki jak w 1944 r. zdobywał wzgórze. Maki to ulubione kwiaty Marysi Mieleszko. Może już je namalować z zamkniętymi oczami. W końcu udało się ją namówić na wywiad. Rozmawiałyśmy o malowaniu maków, kogutów, ptaków na płótnie, kufrach, meblach, sukienkach. Kilka tygodni temu pojawiły się kubki z nową grafiką Marysi i oczywiście jej ukochanymi polnymi kwiatami. Miała przyjść na chwilę do pracy w GCK, a została na 33 lata. Na nasze szczęście.

Podpowiadajcie tematy, nadsyłajcie swoje zdjęcia, artykuły, listy do 25 czerwca na adres dsulzyk(at)gckgrodek.pl.

Dorota Sulżyk – redaktor naczelna WG-HN

 

W tym numerze między innymi:

Felieton wstępny redaktorki naczelnej;

Relacja i fotorelacja z I i II sesji Rady Gminy Gródek;

Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy Gródek w okresie międzysesyjnym;

Sprawy samorządowe: „Sztafeta pokoleń” – o nowym i dawnym budynku UG Gródek;

– Aktualności: Walne zebranie w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym „Boryk”; Pierwsza w historii „Zarzeczańska Potupajka”;

– „Cukierki od pana Szwarcberga” – inicjatywa z okazji Dnia Dziecka związana z cukierkami z przedwojennej żydowskiej fabryki w Gródku;

– „Boks uczy pokory” – rozmowa z Bartoszem Lechem z Załuk;

– „Odnaleziony świat Konstantego Kuźmina” – recenzja albumu „Fotografie Konstantego Kuźmina”;

– Wieści z GCK: Album „Fotografie Konstantego Kuźmina”; Nowe kubki promocyjne; Fitness dla seniorów; Pokazy z akrobatyki i tańca towarzyskiego”; Wydarzenia w czerwcu – Plakaty; Partnerstwa lokalne w Gminie Gródek;

– Wieści z Biblioteki: „Od deski do deski” – jak powstaje książka; Fascynujący świat baśni;

– Wieści szkolne: Konkursy fotograficzne; Wycieczka do Łodzi; Turniej unihokeja w Chudku;

– „Maki namaluję z zamkniętymi oczami” – rozmowa z Marią Mieleszko – lokalną artystką i instruktorką GCK;  

– „Tabliczka na Monte Casino” – rozmowa z Tadeuszem Filipczukiem;

– „Żołnierz spod Monte Casino” – wspomnienie Jerzego Naliwajki;

– Monte Casino – o bitwie i poległych żołnierzach z Gminy Gródek pisze Ewa Bozik;

– Zmarł profesor Jerzy Muszyński;

– Cykl Janusza Cimochowicza Tak to było. „Kuchnia żydowska cz. II”;

– Informacje z GOPS;

Cykl Barbary Niczyporuk W ogrodzie i kuchni: „Odcinek dziewięćdziesiąty. Fasolka szparagowa – tradycyjny smak lata”

– Listy, porady, ogłoszenia, reklamy;

Dobrej lektury!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Facebookyoutubeinstagram

ALBUM FOTOGRAFIE KONSTANTEGO KUŹMINA
15 maj 2024

ALBUM FOTOGRAFIE KONSTANTEGO KUŹMINA

Album pt. „Fotografie Konstantego Kuźmina” to nasza najnowsza propozycja wydawnicza, która może wzbogacić nie jedną domową biblioteczkę. W ciągu ostatnich paru miesięcy udało się nam przygotować zdjęcia, zdobyć podpisy do niektórych fotografii oraz złożyć i wydać ponad 200 stronnicową książkę w formacie A4 ze zdjęciami Konstantego Kuźmina.
Przypominamy, że pod koniec 2021 roku zorganizowaliśmy wernisaż wystawy o Konstantym Kuźminie lokalnym fotografie.
Nasze działania zdobyły uznanie w IV edycji ogólnopolskiego konkursu Odkryj Swój Skarb organizowanym przez Narodowe Centrum Kultury o zasięgu ogólnopolskim.
Zrealizowaliśmy również krótki filmik o K. Kuźminie: https://www.facebook.com/watch/?v=212981874098314
Konstanty Kuźmin (1906-1977) – mieszkaniec Gródka, fotograf – amator, człowiek o wielu pasjach, który pozostawił po sobie mnóstwo zdjęć i negatywów (odkrytych po latach)…
Koszt albumu to jedyne 39 złotych.
1. Zakup w siedzibie GCK:
– należy wysłać e-maila na adres zamowienia@gckgrodek.pl z informacją o chęci zakupu. W informacji zwrotnej przyślemy dane do przelewu.
2. Zakup wysyłkowy:
– należy wysłać e-maila na adres zamowienia@gckgrodek.pl z informacjami:
Imię i nazwisko, e-mail, numer telefonu, numer i adres paczkomatu. W informacji zwrotnej przyślemy dane do przelewu (39,00 + 16,99 koszt przesyłki)
OKŁADKI KSIĄZKI
Facebookyoutubeinstagram

Nr 5 (320) • MAJ 2024
15 maj 2024

Nr 5 (320) • MAJ 2024

GAZETA W FORMACIE PDF (15 MB)

Drodzy Czytelnicy!

W lutym ukazała się  książka Anety Prymaki- Oniszk pt. „Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia”, podejmująca bardzo ważny dla naszego regionu temat. Książka bardzo osobista, szczera, odważna, odzierająca tę naszą tolerancyjną wielokulturowość, którą tak bardzo się chełpimy. Na pierwszym premierowym spotkaniu w Białymstoku było tak dużo ludzi, że nie wszyscy zmieścili się w klubie Zmiana Klimatu. Takiej frekwencji nikt nie pamięta. Mieliśmy okazję gościć autorkę i u nas, a zapis rozmowy, którą miałam przyjemność poprowadzić, publikujemy w tym numerze.

Po przeczytaniu książki zaczęłam przypominać sobie historie moich niektórych rozmówców o czasach tuż powojennych. Wspominali o bandach, leśnych, AK, rabusiach (różnie ich nazywano). W naszej gminie głównie byli to „każuszniki” i „sałaninniki”, którzy rabowali, wykorzystując sytuację. Nierzadko okazywali się nimi sąsiedzi z okolicznych wsi. Kiedyś poszłyśmy razem z Anetą Prymaką na rozmowę do pana Anatola Porębskiego, który opowiadał jak kobieta podczas najścia bandy rozpoznała swego chrześniaka z sąsiedniej wsi. Pan Włodzimierz Szeremeta z Królowego Stojła wspominał 9 lat temu: „U grudniu 45 roku wiarnuusia ja da chaty z frontu. Pryszli Akoucy, skazali, że „cywilowi nie należy się nosić wojskowego ubrania” i zabrali mnie hanawicy i boty.”

Tak jak autorka wspominała – bardziej tragiczne zdarzenia omijały m.in. naszą gminę. Skala była ogromna m. in. w rodzinnej wsi jej dziadków- Łosośnie i jej okolicach na Sokólszczyźnie. Bandy wielokrotnie wchodzą do domu jej babci, straszą, grabią, wcześniej zabijają dziadka.  Do tej pory nie zdawałam  sobie sprawy, że odbywało się to aż na taką skalę.

Aneta często porusza temat  „wyjazdów do raju”, czyli do Związku Radzieckiego. Bardziej go sobie uświadomiłam dopiero wtedy, kiedy zaczęłam zajmować się naszą gazetą. Ale nie słyszałam o zastraszaniu, mieszkańcy Chomontowiec nawet się zbuntowali, wygonili ze wsi tych, którzy przyjechali namawiać na opuszczenie wioski. Ludzie, zwłaszcza biedni,  wyjeżdżali, bo obiecano im ziemię, gospodarstwa, dobrobyt. Teraz się baczniej przyglądam temu tematowi. Pan Jan Tarasewicz ze Słuczanki – bohater tekstu z tego numeru powiedział mi podczas rozmowy, że wyjechało prawie pół wioski. Byłam bardzo zaskoczona tym faktem. Ich rodzina została: „Baćko nie wyjażdżau, tut astalisia. Ciahnucca z małymi dziećmi nie było sensu. Razkoszy nidzie nima.”

Mój wspomniany rozmówca pan Tarasewicz skończy jesienią 96 lat, a w tamtym roku jeszcze jeździł ciągnikiem, orał, kosił, hektar zboża zasiał własnymi rękami… Panie Janku! dużo zdrowia i radości z życia.

Podpowiadajcie tematy, nadsyłajcie swoje zdjęcia, artykuły, listy do 20 maja na adres dsulzyk(at)gckgrodek.pl.

 

Dorota Sulżyk – redaktor naczelna WG-HN

 

W tym numerze między innymi:

Życzenia wielkanocne;

Felieton wstępny redaktorki naczelnej;

Relacja i fotorelacja z LIX sesji Rady Gminy Gródek – ostatniej VIII kadencji;

Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy Gródek w okresie międzysesyjnym;

Sprawy samorządowe: Poprawa zdolności służb przeciwpożarowych i ratowniczych; „Mali strażacy czystego środowiska” – Dzień Ziemi;

Co dalej z Borykiem? Odpowiadają Nadleśniczy Nadleśnictwa Waliły Janusz Samociuk i Wójt Gminy Gródek Wiesław Kulesza;

– Aktualności: Piesza pielgrzymka Gródek – Supraśl; Szkolenie dla Kół Gospodyń Wiejskich w Bielewiczach; Gryfiki na Niegocin CUP; Współpraca dla lasu (o spotkaniu integracyjnym „Zespołu Lokalnej Współpracy w nadleśnictwie Waliły”);

– „Nasze szczeniaki bardzo dobrze rokują” – rozmowa o psach ratowniczych z Michałem Cywoniukiem i Adamem Krysiukiem z OSP w Gródku;

– Wieści z GCK: „Haradockaja kuryca i haradocki piewień” (kubki promocyjne); Spektakl „Mała Pasja…” na scenie widowiskowej GCK; Fotorelacja ze spotkania z Anetą Prymaką; informacje i ogłoszenia z GCK;

– Wieści z Biblioteki: DKK i spotkanie autorskie z Barbarą Korytkowską; Akcja „Żonkile” w bibliotece; Lekcja biblioteczna o Julianie Tuwimie; „Baśniowa kraina fantazji” – cykl spotkań w bibliotece;

– Wieści szkolne: Konkurs „Rodnaje słowa”; Orzysz CUP (ogólnopolski turniej unihokeja);

– „Kamienie musiały polecieć” – rozmowa z Anetą Prymaką przeprowadzona podczas spotkania promującego jej najnowsza książkę „Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia”;

– „Gmina Gródek w oczach sztucznej inteligencji” – tekst Michała Adama Kiszkiela;

– „Try miliardy sekundau” – o swoim życiu opowiada Jan Tarasewicz ze Słuczanki;

– Cykl Janusza Cimochowicza Tak to było. „Kuchnia żydowska”;

– Informacje z GOPS;

Cykl Barbary Niczyporuk W ogrodzie i kuchni: „Odcinek osiemdziesiąty dziewiąty. Romantyczny”

– Listy, porady, ogłoszenia, reklamy;

Dobrej lektury!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Facebookyoutubeinstagram


Page 1 of 712345...Last »