Nr 11 (295) • LISTOPAD 2021
22 lis 2021

Nr 11 (295) • LISTOPAD 2021

GAZETA W FORMACIE PDF  (ok .7 MB)

Drodzy Czytelnicy!

To uwielbienie Leona Tarasewicza do chłodnika (takiego ze śmietaną rozcieńczaną przegotowaną wodą i z octem) przypomniało mi, jak dawno już go nie jadłam. Babcia robiła go często. Z ogórkami i szczypiorem, obowiązkowo z ziemniakami. Za skwarki i palcówkę podziękuję, ale zupę ekologiczną z pokrzywy, co to ojciec malarza szmyrnął przez drzwi domu na „Wysrance”,  chętnie bym skosztowała. Nie sposób zrozumieć artysty, nie znając jego korzeni.  Te słowa wybrzmiały podczas piątkowego październikowego spotkania z profesorem Leonem Tarasewiczem i Małgorzatą Czyńską – autorką książki, wywiadu- rzeki „Nie opuszczam rąk. Rozmowa z Leonem Tarasewiczem”. Książka o sztuce, ale przede wszystkim o życiu, korzeniach, o miejscach, z których pochodzi. A przecież korzenie malarza o światowej sławie są w naszej gminie – na „Wysrance”, w Gródku, Słuczance, Mieleszkach.

To bardzo ważna książka, która pokazuje, dlaczego jest on tym, kim jest, dlaczego taki, a nie inny. A jaki był i jest? Na pewno zawsze zaangażowany. Jeśli w coś wchodził, to na maksa. Tak było m.in. z działalnością w BAS-ie (Białoruskim Zrzeszeniu Studentów), z działalnością społeczną w Gródku (odkrywanie Chodkiewiczów, założenie Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Gródeckiej, naszej gazety, praca w pierwszej kadencji Rady Gminy, to tylko nieliczne przykłady), pracą w fundacji Villa Sokrates. A przecież jeszcze musiało być miejsce na to, co było w życiu najważniejsze – na sztukę. A jeszcze pracownia i profesura na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. I kury, gołębie, dalie, tulipany… Całe życie na obrotach, w podróży: „Angażowałem się w wiele spraw równolegle. Tempo życia było bardzo szybkie[…] Wyjeżdżałem, wracałem tylko malować, znowu wyjeżdżałem… Trudno połączyć sztukę, białoruskość i ornitologię.”

Do życia wybrał Waliły (z których do świata daleko), chociaż na początku wielu się dziwiło, że po studiach wraca na Białostocczyznę. „Wszystkie te marzenia i działania przełożyły się na odbudowę lokalnej historii, poczucia dumy z kultury, z języka, łącznie z przywróceniem herbu Chodkiewiczów w miasteczku. A że sąsiedzi mnie nie rozumieli… Tak zostało do dzisiaj, że wieś ma swój świat, a ja mam swój. Często mnie pytają dziennikarze, co sąsiedzi na wsi sądzą o mojej sztuce, czy są dumni i takie inne bzdury. Sztuką zawsze zajmowały się i będą zajmować elity intelektualne”.

Musimy przeczytać tę książkę, żeby zrozumieć profesora Tarasewicza, Leona, Lonika. Trochę nie doceniamy, nie zdajemy sobie sprawy, że to jeden z najważniejszych polskich artystów współczesnych, nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Tak sobie od dawna myślę, że chyba nie dorośliśmy do jego pomysłów i wizji. Każdy, kto zna Leona Tarasewicza, znajdzie w tej książce  dużo informacji, o których wcześniej nie wiedział. A jest on świetnym, mądrym, błyskotliwym rozmówcą, któremu humor, ironia nie są obce. Zapewniam – nudzić się nie będziecie!

„Wiesz, że ja cały czas muszę coś robić. Chodzi o to, żeby nie opuszczać rąk. Codziennym staraniem nadawać życiu sens, nawet w prostych czynnościach. To procentuje w sztuce.” Niesamowita refleksja! Leon Tarasewicz na pewno starał się jak najlepiej wykorzystać czas, który został mu dany. Tyle udało mu się zrobić! A ile jeszcze pomysłów w jego głowie, ciekawych planów na emeryturę…

Podpowiadajcie tematy, nadsyłajcie swoje zdjęcia, artykuły, listy do 5 grudnia na adres dsulzyk(at)gckgrodek.pl.  Następny numer z kalendarzem ukaże się ok. 20 grudnia

Redaktor naczelna Dorota Sulżyk

 

W tym numerze między innymi:

Fotorelacja ze spotkania z Leonem Tarasewiczem i Małgorzatą Czyńską, 22.10.2022;

– Sprawozdanie z działalności Wójta Gminy w okresie międzysesyjnym;

Aktualności– m.in. Zmiany w parafii w Królowym Moście, Złote Gody – Jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego, Zbiórka dla osób potrzebujących;

– „Presja migracyjna na granicy polsko-białoruskiej” – Rozmowa z mjr Katarzyną Zdanowicz, rzeczniczką prasową Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej;

– Spotkanie z Leonem Tarasewiczem i Małgorzatą Czyńską – zapis fragmentów rozmowy;

– Spacer Pamięci z okazji 80. rocznicy utworzenia gródeckiego żydowskiego getta;

Wieści z GCK: m.in. felieton dyrektor Magdaleny Łotysz, Oferta zajęć w GCK, tekst piosenki „A ahoń haryć” z cyklu Rozśpiewana Gródecczyzna, podsumowanie projektu „Zaproś nas do siebie”;

– Fotografie grup szkolnych i przedszkolnych odwiedzających wystawę „Gródecki fotograf Konstanty Kuźmin”;

– Koło literackie: Jan Grycuk – wiersz oraz informacja o autorze;

Wieści z Biblioteki Gminnej: m.in. „Koło literackie w bibliotece”, „Noc Bibliotek 2021”, Konkurs powiatowy „Zareklamuj swoją bibliotekę”;

– Wieści szkolne: m.in. „Sustrecza z Jankam Karpowiczam”, #przerwanaczytanie2021, #szkołapamięta, Unihokej, Lekcja graffiti;

– Cykl Historyczne Impresje o Ziemi Gródeckiej i jej mieszkańcach (1) „Oryle ze wsi Zasady” (autorka- Wiera Tarasewicz);

– „Dobraja majstrycha z mianie” – spotkanie z Zinaidą Tarasewicz z Walił  z cyklu „Rukadzielnicy”;

– Fotografie pogrzebowe wybrane ze zbiorów negatywów Konstantego Kuźmina;

– Gródeckie powiedzenia, ostatnia część;

– Cykl Tak to było „Jesienna kuchnia” (autor – Janusz Cimochowicz);

– Cykl W ogrodzie i kuchni „Odcinek sześćdziesiąty piąty. Jesienne nasadzenia” (autorka- Barbara Niczyporuk);

– Vici Edyta Koronkiewicz (o nowym sklepie i usługach w Gródku);

– Porada językowa (autorka – Irena Matysiuk)

– Listy, porady, ogłoszenia, reklamy;

Dobrej lektury!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Facebookyoutubeinstagram
Radek Kulesza