18 lip 2018
Nr 7 (261) • Lipiec 2018
Pobierz PDFDrodzy Czytelnicy!
Każdy ma jakiś swój most. My z końca ulicy Michałowskiej mieliśmy za cmentarzem most na Dzierniakówce i płytką rzeczkę. Udawaliśmy, że pływamy – „po warszawsku, brzuchem po piasku”. Nie pamiętam, żebyśmy puszczali papierowe statki, ale kwiatki, listki, gałązki na pewno. Bywałam jako dziecko również na moście na ul. Błotnej. Tuż przy nim na brzegu Supraśli były już tłumy (w porównaniu z naszą Dzierniakówką).
Ale prawdziwe pływanie w czasach podstawówkowych było przy moście niedaleko Słuczanki. Przyjeżdżaliśmy tam samochodem w lipcowe popołudnia. Tak sobie myślę, że w tym samym czasie mógł bywać na nim mały Ignaś Karpowicz, będąc na wakacjach u dziadków w Słuczance. Czy już wtedy snuł literackie historie z tymi terenami w tle? Po latach właśnie na tym moście na kartach swojej powieści spotka i połączy ze sobą Sońkę z Królowego Stojła i Joachima (niemieckiego oficera), wrzuci ich w wojenną zawieruchę i tragicznie przerwie uczucie. Darek Żukowski, który wielokrotnie przejeżdżał przez ten most, wpadł na pomysł, żeby umieścić na nim tę literacką parę zaklętą w tabliczkę.
Ile ja historii o moście nieopodal Słuczanki nasłuchałam się od słuczańskich i królowostojłskich kobiet. O zabawach na moście, o spotkaniach przy wódce, o randkach z narzeczonymi, o spacerach z wnukami. To prawda, co powiedziała pani Katarzyna podczas sobotniego spotkania na moście z okazji symbolicznego nadania imienia Sońki i Joachima, że „mosty bez ludzi są martwe, bo most to spotkanie, coś, co łączy jedną i drugą stronę”. Więcej przeczytacie w tekście „Most im. Sońki i Joachima”.
Swoją drogą, ciekawe, ile mostów na rzece Supraśl jest w naszej gminie. Z mojego liczenia, wychodzi, że 7. Mam rację? Jeszcze jeden most z tej siódemki był bohaterem czerwcowego spotkania. Most w Załukach i tłumy na nim podczas tegorocznej Kupalnoczki. Po Supraśli tym razem nie płynęły papierowe statki, tylko wianki wrzucone przez młodsze i starsze kobiety i słowa piosenki „Kupalinka, Kupalinka, ciooomnaaaja noooczka…”.
Z Załuk niedaleko do Pieszczanik i Kołodnego. Te dwie wsie zorganizowały dla swoich dzieci Dzień Dziecka. Inicjatywy bardzo spodobały się nie tylko tym najmłodszym mieszkańcom. I wprawdzie rzeka Supraśl w Kołodnem nie płynie, ale rzeczka Płoska i owszem. I może pochwalić się wprawdzie nie mostem, ale nową porządną kładką, którą w czynie społecznym zmajstrowali niedawno mieszkańcy Kołodnego. Tym razem wieś połączyła kładka.
Chcielibyśmy na łamach naszej gazety powspominać przedwojenny, wojenny i tuż powojenny czas w Waliłach-Stacji. Może ktoś z Was chciałby dołożyć do tego „swoją cegiełkę”?
W tym numerze między innymi:
– Relacja i fotorelacja z Kupalnoczki 2018;
– Wójt o Odnawialnych Źródłach Energii;
– Informacja o pracy Wójta w okresie międzysesyjnym;
– Aktualności: m.in. Zawody wędkarskie, „Rodzinny Turniej Szachowy”;
– Dzień Dziecka w Pieszczanikach i Kołodnem;
– Rozmowa z Dariuszem Żukowskim „Akcje są po to, żeby łączyć ludzi”;
– GRYFIK CUP o Puchar Wójta Gminy Gródek – relacja i fotorelacja;
– Wieści z GCK;
– Wieści ze Szkoły Podstawowej w Gródku; m.in. Uroczyste zakończenie roku szkolnego;
– „Leśnik z pasją” – z Rozmowa z Mileną Józwowicz i Małgorzatą Zbyryt z Nadleśnictwa Waliły;
– „Historia Królowego Stojła” z cyklu „Okruchy historii Ziemi Gródeckiej” aut. Wiery Tarasewicz;
-„CHUIK – kultura na końcu świata”;
– Bierzmowanie 2018;
– XIV część cyklu „Tak to było” aut. Janusza Cimochowicza „W sadzie i ogrodzie”;
– 34 odcinek cyklu Barbary Niczyporuk „Tak smakuje lato”;
– Listy, porady, ogłoszenia, reklamy;
Dobrej lektury!
Zapraszamy do współpracy. Podpowiadajcie tematy, nadsyłajcie swoje zdjęcia, artykuły, listy do 20 lipca na adres dsulzyk(at)gckgrodek.pl
Dorota Sulżyk – Redaktor Naczelna WG-HN